Piesza wycieczka z Rogowa na 5 saperek (właściwie na 4). Worki 3, pojemnik w miarę szczelny, ale logbook faktycznie w tragicznym stanie. Padający deszcz nie pozwolił też na suszenie. Miejscówka w sumie niezbyt imponująca. Tu również minęliśmy się z żółtym Matizem, tyle że tym razem oni nas chyba nie widzieli. Dzięki za kesz!