Znaleziono w towarzystwie Ewcy.
Jak ja uwielbiam ciepełko i słoneczko.

Po zaparkowaniu przy pewnym szlabanie ruszyliśmy wskazanym przez GPS szlakiem w stronę kesza. Ni z tego ni z owego, zaatakowały nas chmary komarów. Trochę do przejścia było więc nie obyło się bez ukąszeń. ;)
Po dotarciu na miejsce WOW. Spodziewałem się tam samolotu, ale mimo wszystko taki pomnik w środku lasu robi wrażenie. :)
Ze skrzynką poszło trochę trudniej, jak to zwykle, gdy trzeba szukać drzewa w lesie. Po milionach ukąszęń, znaleźliśmy miejsce ukrycia trochę przez przypadek. Tak nastąpił szturm komarów, więc wpis i wymiana dokonana błyskawicznie. Potem wystarczyło tylko wrócić. ;)
Za pokazanie kolejnego wycinka wojennej historii oraz pokazanie nietypowego pomnika w środku lasu, przyznaję ocenę znakomitą!
IN: GK
OUT: GK
TFTC!