od rozpoczęcia do zakończenia akcji "zdobywamy kesza " śmiało mineły dwie godzinki. chciało by sie opowiedzieć całą historię ale będzie zbyt dużą podpowiedzią dla następnych zdobywców, a niechce nikomuy zepsuć zabawy

Powiem tylko tak, Kesza znaleźliśmy na ostatniej z możliwych opcji... świetna zabawa i sporo adrenaliny (zwłaszcza jak śmiga Kolejka... Zielone pełną parą.... Zabieram krety do OP6142