2013-03-03 16:40
yoshio
(
1958)
- Found it
próba podjęcia kesza była przeprowadzona już jakiś czas temu, niestety wtedy utknęliśmy na etapie 3, a raczej jego braku. tym razem wracając z długaśnej wyprawy keszersko-rowerowej po Zgierzu i okolicach (w sumie 64km) postanowiłem sprawdzić, czy uda się przebrnąć przez punkty związane z łódzką dintojrą. i udało się! czasami było gorąco, ze względu na kręcący się po okolicy "element", ale ostatecznie poszło i finał pękł! nie wróżę jednak temu keszowi przyszłości, ze względu na dość mizerny sposób ukrycia niektórych wskazówek. sam finał też nie jest do końca bezpieczny... dlatego jeśli ktoś chce poznać historię pana Bornsztajna, niech się spieszy! ocenę znakomitą przyznaję za zapoznanie mnie z tą historią. gwiazdy nie dam ze względu na mieszane uczucia związane w ukryciem poszczególnych etapów. TFTC!