Yes Yes yes !!
Ugało się, jestem pierwszy (przed Magnoom'em).
Świetna skrzynka, świetna zabawa !!
Bas - masz moją rekomendacje :)
Za chwilkę bujny opis oraz zdjęcia :)
Oto opis:
W okolice Dwóch kapliczem wybrałem sie około 11:15.
Po dotarciu do obiektu strategicznego dokonałem dokumentacji fotograficznej tabliczek "Rocha" i "Antoniego", po czym skrupulatnie dokonałem konwersji liter na cyfry (nie obyło sie bez watpliwości, ale o tym później).
W ten sposób uzyskałem konieczne dla dalszej części misji konrdynaty i szybko udałem się do "punktu docelowego".
Przez pierwsze kilka minut nie udało mi się odnaleźdź skarbu. Postanowiłem więc wrócić do pierwszej części misji i zweryfikować konwersje danych.
Konrdynaty okazały się dobre ... hmm czyżby jakiś błąd autora Cache??
To raczej do Bas'a nie podobne - przecież to bardzo doświadczony Cacher.
No to jeszcze raz do "punktu docelowego" i szukanie. Znowu fiasko, znalazlem się w tym samym miejscu i ... znalazłem się w kropce. Mój nos Geocachera zawiódł ;(
Godzina robiła się znaczna, więc czas na spotkanie z Magnoom'em.
Punktem zbornym były dwie kapliczki.
Tutaj nastapiło połączenie zespołów, a więc także zwiekszenie efektywności działań terenowych.
Ekipa jak zwykle była mocna:
Moje skrzydło musiałem reprezentować sam.
Kolega Magnoom miał wsparcie w postaci damsko - męskiej pary.
Razem było nas czworo.
Magnoom, zaczynał od początku. Czytanie tabaliczek, konwersja liter, koordynatyt i naprzód.
:O i tu niespodzianka, On ma inne koordynaty (ustalmy że to koordynaty B) !!
Mój błąd czy jego?? Przecież ja robiłem to dwa razy :O
Postanowiliśmy udać się na miejsce wskazane przez przez Magnoom'a - no bo przecież w miejscu "A" (moje koordynaty) dwa razy niczego nie znalazłem.
W drogę - chaszcze, krzaki, pajęczyny ...
Przetrzepaliśmy wszystkie pieńki w okolicy - pudło. Znowu fiasko.
Decyzja zespołu, idziemy na miejsce "A" (moje koordynaty) - będziemy tam szukać wspólnie.
Po drodze była jeszcze jedna przygoda - Magnoom'a oświecił głos boga - ale o tym opowie sam oświecony.
Kiedyś ktoś powiedział, że każda skrzynka jest łatwa, gdy wie się już jak i gdzie szukać.
Skarb w miejscu "A" oczywiście odnaleźliśmy, aczkolwiek ani nie było to łatwe, ani nie nastapiło zbyt szybko.
W tym miejscu chciałbym jeszcze wiele napisać, oraz zamieścić dokonywaną na bieżąco dokumantację fotograficzną, ale niestety "nie mogę" - zakazuje mi tego tajemnica skarbu ;)
Po takiej ilości "przygód" skarb był dla nas prawdziwym sukcesem.
Bas dał nam w kość

Polecam!
PS: Teren oferuje fatalne warunki wyznaczania koordynatów.
Zanikanie sygnału. Wieczny błąd na poziomie +/- 35m.