Wysiadam z busa, włączam GPS'a, no i pierwszy kesz 187 metrów, nie mogłem odpuścić :D
Tyle, że miejscówa zajęta, nie da się podjąć!
Po chwili odchodzą, a do mnie dołącza ekipa tego weekendu:
Mario&Monia, Martuś z root7. Po chwili pierwsza skrzynka znaleziona :D