W sosnowym zagajniku w świerkach siedzi sobie dobrze ukryty kesz."To tutaj, metr stąd. Kurcze, gdzieś obok, znowu metr". Szukanie go w tamtym miejscu dało nam porcję frajdy, a panująca już ciemność tylko tą frajdę podkręciła. Świetnie zamaskowany, za tę radochę "świerkowo-sosnową" daję gwiazdeczkę.Zaliczony razem z Brym w czasie wyprawy rowerowej.