Piąta skrzyneczka atakowana tego dnia wspólnymi silami z buniaczkiem, Armisem, naruu i prjd, oraz kolejne przegenialne miejsce poznane dzięki kuczolowi. Ach kuczol... Ty to musiałeś się nieźle szwendać po tych okolicach ;). Buniaczku, mnie też ominęły poszukiwania kesza niestety. Ty byłaś na drugim piętrze, ja na pierwszym. Usiadłam pod stropem i wdychałam klimat. Chciałam jeszcze troszkę pokontemplować, wchłonąć widoki, zapamiętać. W piwnicach słyszałam głosy chłopaków i radość ze znalezienia kesza. Jakoś tak wyszło

Kobiety zwykle bywają romantyczne, my zachwycone i niezdolne póki co do realizacji czynów, chłopaki musieli wziąć sprawy w swoje ręce, bo pewnie przeczuwali, że jak oni tego nie zrobią to zostaniemy tu na zawsze

A przed nami jeszcze 8 keszy w planach... Kuczol... dzięki