Dziś w planach 5 keszy, ta ma nr. 2. Dużo szukania, bo GPS gubi się pod drzewami. Poza tym trudno tam dostać się z rowerem, a nie chciałem go zostawiać za daleko od siebie... Parszywe pokrzywy wokół, też się wybrałem, w krótkich spodenkach... Dużo szukania, ale w końcu znajomy widok ze spoilera Widzę, że dziś był też Boksyt, dosłownie kilka godzin przede mną! Szkoda, że go nie spotkałem... no trade. TFTC