 Log entries Granica Poznania #9
         Log entries Granica Poznania #9
          
         10x
 10x
         0x
 0x
         3x
 3x
                 
            
     2012-06-23 18:00
    
    ronja
     (
    2012-06-23 18:00
    
    ronja
     (![Total user activity (total of caches found, not found and hidden) [17369+771+243] user activity](/images/blue/thunder_ico.png) 18383) 
    - Found it
18383) 
    - Found it  
  
Hello,
Łatwiej nie było ... Było trudniej, bo pojechałem "na pałę". Miałem tylko kordy i mglisty obraz opisu przed oczami. Nie chciało mi się wracać do domu po kartkę i postanowiłem zdać się na łut szczęścia. Pierwszy etap to bułka z masłem. Pamiętałem słowa Marcina, że "wszystko jest w mikrusie". Było prawie wszystko, bo zabrakło tam pewnego szczegółu ... Wymiana telefonów z centrum zarządzania, czyli synem w domu. Siedział przed kompem, ale chyba szczęście z wystawionych ocen z fizyki i matmy zaburzyło mu orientację w temacie i w efekcie dostałem zwrotnie taki misz-masz, że tylko umierać. Ale od czego doświadczenie. Udałem się w kierunku teoretycznie właściwym, patrolując podejrzane miejscówki. W międzyczasie konsultowałem temat z naruu (poczekam, jak zadzwonisz z jakimś problemem, poczekam ...  ) i z autorem (łupił FTF-y w Dolsku, więc był totalnie bezużyteczny
 ) i z autorem (łupił FTF-y w Dolsku, więc był totalnie bezużyteczny  ). Niby kierunek poszukiwań był OK, a odległość do przejścia prawie dokładna, ale nie szło. Pozostało usiąść w jakimś miłym miejscu i samemu przekopać Internet w poszukiwaniu rozwiązania. Po małej szarpaninie z własną niechęcią do nauk ścisłych udało się uzyskać rozwiązanie. Byłem ok. 30 metrów od schowka, więc skopać tego już nie można było. Po chwili wyciągnąłem certyfikat, a zostawiłem GK i światełko dla rowerzysty. Upierniczyłem się z poszukiwaniami, ale spacer OK. Zauważyłem spory ruch na rzece. Ciekawe, czy w P-u można gdzieś wypożyczyć jakąś motorówkę, albo kajaki i bujnąć się po wodzie ? Pzdr, Wojtek
 ). Niby kierunek poszukiwań był OK, a odległość do przejścia prawie dokładna, ale nie szło. Pozostało usiąść w jakimś miłym miejscu i samemu przekopać Internet w poszukiwaniu rozwiązania. Po małej szarpaninie z własną niechęcią do nauk ścisłych udało się uzyskać rozwiązanie. Byłem ok. 30 metrów od schowka, więc skopać tego już nie można było. Po chwili wyciągnąłem certyfikat, a zostawiłem GK i światełko dla rowerzysty. Upierniczyłem się z poszukiwaniami, ale spacer OK. Zauważyłem spory ruch na rzece. Ciekawe, czy w P-u można gdzieś wypożyczyć jakąś motorówkę, albo kajaki i bujnąć się po wodzie ? Pzdr, Wojtek