Z aniąmałą i małą Kasią. Najłatwiej miała Kasia (3 lata), ale pamiętam, że kiedy ćwierć wieku temu po raz pierwszy zawitałem w te góry, było dużo ciaśniej i nie było drewnianych pomostów. Teraz było duuużo łatwiej, choć jestem o parę kilo starszyPozdrawiam i dziękuję za kesz :)