Jakiś tydzień temu byliśmy w nocy się przejść, znowu pospacerować po rurze. I wygląda na to, że ktoś zasypał wejście. Nigdzie nie mogliśmy go znaleźć, a tam gdzie powinno być było płasko. Miałem napisać o tym wcześniej ale jakoś wyleciało mi z głowy.