Wybrałem się na niedobitki w okolicy. Pierwszą próbę podjąłem latem podcastreningu, ale raz dwa zrezygnowałem z uwagi na ten busz. Teraz jesienią wcale nie ma lepiej! Gęste trawy i co gorsza bardzo nisko i gęsto rosnące ostrokrzewy sprawiły, że już chyba wyczerpałem limit wulgaryzmów na ten tydzień xd Kesz na miejscu, ale totalne bagno. Dorzuciłem strunówkę i pojemnik że świeżym logbookiem :)
Pictures for this log entry: