Odnaleźliśmy dosłownie włażąc na kesza. Jeszcze widać pozostałości pomysłu autorki niestety pudełeczko zamokło i w środku już tylko zardzewiałe pamiątki. Nie mniej fajnie to musiała wyglądać w latach świetności. Wojaże weekendowe po świętokrzyskim w towarzystwie Chrzaszcza ruszamy kolejką