Keszyk znaleziony rowerowym wypadzie do Oławy, którego głównym celem był szlak pszczoły z tego drugiego uniwersum:) po drodze zaś trafiło się kilka z naszego.
Tutaj problemem nie tyle było namierzyć kesza, co go wyjąć;) może bym i odpuściła, ale tak bardzo chciałam jeszcze jednego OCowego, że postanowiłam podjąć wyzwanie. Po 20 minutach nierównej walki z siłami przyrody udało się wyjąć gagatka:D dzięki za niego i pokazanie ciekawostki na szlaku!
Pictures for this log entry:Tak blisko a tak daleko...