Wyjechaliśmy z "wesołego miasta koło gór" i wyjechaliśmy do naszych PiekorPrzystanek kocie górki. Na tych wertepach to idzie kociokwiku dostać, jeszcze wieczorem kaj nic nie widać xd Quiet.girl pokazała mi gdzie wcześniej była keszyna. Reaktywacji od Bumaga niestety nie znaleźliśmy, więc zostawiamy swoją również w drzewie w dziurze po konarzeTeraz trzeba się stąd wydostać xd