I kolejne dwa tysiące zaliczone. Wchodziło się ciężko ale widok ze szczytu przepiękny. Keszyk chyba zniknął. Przeszukałem parę miejsc w obrębie głazu ze znakiem. Reaktywacja w szczelinie pod znakiem przykryta kamieniami.
Dzięki 🙂
Pictures for this log entry: