Muzeum mieliśmy możliwość zwiedzić w trakcie ubiegłorocznej Nocy Muzeów. Nawet mamy karty powołania do służby. Skrzyneczka szybko namierzona, a i z napisami mimo zapadającego zmroku nie było problemów (nie ma to jak dobra latarka). Po rynku biegał jakiś reporter z lokalnej TV, ale jedno spojrzenie wystarczyło, by pokazać że nie jesteśmy w medialnych nastrojach

Po odłożeniu skrzynki wizyta w pobliskiej spaghetterii. Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin