Tutaj Marcin musiał wspomnieć o tym, jak mu na wieczorny seans w Kinie Piast, pani odmówiła sprzedaży biletu na "Akademię Policyjną". A działo się to coś w okolicach 1985 roku.
"Nie ma dowodu, nie ma biletu". Jak widać został uraz psychiczny na całe życie
Dzięki za skrzynkę. Magnesik, albo szafka tracą swoje własności, bo skrzynla leżała odłożona i za bardzo wiązać się nie chcą. Pozdrawiamy. Ania i Marcin