Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Log entries Pionierzy kosmicznych tras #5 - Walentyna    {{found}} 5x {{not_found}} 0x {{log_note}} 0x Photo 1x Gallery  

4779802 2025-04-13 19:30 recommendation JAsiek. (user activity6035) - Found it

Nie pamiętam już dobrze jak dawno znalazłem tego kesza - 2 czy 5 tygodni temu. Zbyt dawno jednak, żebym nie zawstydził się na myśl o spóźnionym wpisie. No cóż, przepraszam. Tak ostatnio mam, że jak nie zaloguję z terenu, to potem nie mogę się zebrać. A ten kesz nie zasługuje na krótki terenowy log, bo sam kesz nie jest szybki i zwyczajny.

 

O Walentynie usłyszałem jako dziecko w piosence Filipinek właśnie, ale że od dziecka interesowałem się nauką i techniką, to szybko zgłębiłem temat radzieckich misji kosmicznych. Nie wiedziałem jednak, że Tiereszkowa była w Łodzi. Tzn. i tak mnie to ominęło, bo mnie na świecie oczywiście wtedy nie było, ale ta informacja mnie zaskoczyła. I chociaż Walentyna była pierwszą kobietą w kosmosie, to Gagarin był (chyba) pierwszy w ogóle, i to jego historia zapadła mi w pamięć bardziej. A z tym "chyba" to nie jest jakieś tam powątpiewanie we własną pamięć, są bowiem poszlaki tego, że Gagarin był pierwszym, który poleciał i wrócił, ale wcześniej mogli być "pierwsi", którzy polecieli tylko w jedną stronę. Z tym, że propaganda umiała doskonale reglamentować informacje i możliwe, że nigdy się nie dowiemy jak było naprawdę.

 

No a co do zagubionego sprzętu, to może i znaleźliśmy ten szukany, ale, że Putin według mnie ma doskonałe nazwisko, gdyby czytać je z francuska, toteż nigdy bym tej szmacie nie oddał niczego, nawet takiego złomu. Zostawiamy go na miejscu dla kolejnych keszerów, niech mają z tego zabawę. Chociaż jak tak patrzę, to niezbyt wielu ich ostatnio w Łodzi aktywnie się bawi. Może gdyby Walentyna te kesze pozakładała to by ruch był większy. Nie mniej nie sądzę, żeby przebiła kosmiczny poziom Twojej skrzynki.

 

Dzięki za fajna zabawę, szukalismy całą rodziną, ale to już wiesz :D

 

p.s.: Wąż już nie pilnuje, ale kesz schowany jest dobrze w dziurze, tak, żeby szabrownicy wszelakich śmieci go nie zakosili.