No niestety, nie tym razem z 15 minut buszowałem po krzakach, ale nie odnalazłem - wielkim utrudnieniem była godzina 20:30 w okresie zimowym - czyli ciemna noc.
Czułem się jak złodziej koło nowego domu, ale niestety. Nawet nie znalazłem kamienia kilometrowego
Trzeba wrócić jak będzie jasno - pozdrawiam pieska co podgryzał kostki w drodze po Kesza