Achh, jak ja tu chciałam przyjechać! Posłuchać żony Kukuczki i mieć historię z pierwszej ręki. Muzeum robi wrażenie...pięknie było tam być. Sam Kukuczka - niesamowity wariat! Za kilkadziesiąt lat będę mogła wspominać,że miałam okazję poznać żonę Wielkiego Polskiego Himalaisty. Dzięki za kesza :)