Wtorek, znowu w las. No to jedziemy ;). Podpowiedź enigmatyczna, ale dość jednoznaczna. Faktem jest, że skała w objęciach lekko przyprószona mchem, nie od razu była widoczna. Śladu po polance z ogniskiem nie ma oczywiście. Kesz w świetnym stanie, jak rzadko dla keszy leśnych. Dzięki za kesza i leśną przygodę.