Kolejny raz na Miedziance z Olakoza, trochę krótszy niż planowałem ponieważ jednak lunęło z nieba. Schronienie w jaskini też na niewiele się zdało ;)
Tutaj, po 9 latach od ukrycia kesza teren zmienił się dość znacznie i znalezienie oczywistego, "spękanego styku uskoków z wypłukanym przez wodę rumoszem", stało się małym wyzwaniem. Koniec końców, podrapana czacha, ale szczelina znaleziona. Kesz w dobrym stanie. Dzięki za pokazanie miejsca I zachętę do wdrapywania na skałę :).
Pictures for this log entry: