Sugerując się ostatnim wpisem samochód zostawiłem na polu, bo dalej miało być ciężko. Okazało się, że z powodzeniem Dusterem mógłbym dojechać do samego kesza. Ale i tak miałem fantastyczny spacer. Kesz, co tu dużo mówić, cukiereczek! Piękne wykonanie! A logbook - ekstraklasa! Szacun za włożoną pracę!
Leci zielone i dziękuję!