Chyba wrażenia z wczorajszego koncertu Pendragon'a sprawiły że obudziłem się dziś już po godzinie 5. Ponieważ w żaden sposób nie umiałem zasnąć, rozpocząłem tą niedzielę trochę wcześniej niż planowałem. I bardzo dobrze! Bo wpadły dwa rewelacyjne FTF'y. Gdy już zawijałem się z Dallasowego kesza, przyszedł mail o kolejnej nowej skrzynce. Niedaleko to grzechem byłoby nie podjechać

Rewelacyjna, choć tragiczna miejscówka. Właśnie to jest siła Opencachingu. Mieszkam 5 km od tego miejsca i nic na ten temat nie wiedziałem. Bardzo dziękuję za keszyka :-)