Dziś będąc w fabryce pomp.Postanowiłem odwiedzić staw ,pierwszy etap dosłownie rzucił się pod nogi ,ale już Kesz finałowy niestety nie wymacany:( po prze miłej i ciekawej rozmowie telefonicznej z ojcem założycielem:D doszliśmy do wniosku że być może Kesza brak .
Pictures for this log entry: