2023-10-30 14:57
borek99
(
3157)
- Found it
Dzięki dwóm dniom wolnego trafił się nieco dłuższy weekend, więc w jedyny dzień z całkiem fajną pogodą trzeba było się wreszcie ruszyć na jakieś rowerowe keszowanie - tym razem wybór padł na Nowy Tomyśl, a właściwe tereny wokół (bo same miasto zaliczyłem już pieszo).
To był jeden z głównych powodów, dla których odpuściłem sobie kesze na południu NT i odbiłem do lasu. To jedno z tych miejsc, za które uwielbiam geocaching, bo inaczej nigdy bym o nim nie uskyszał, a co dopiero tu trafił. Dobrze, że ktoś zadbał pamięć o tej historii. Sam keszyk w kiepskim stanie, bo i pojemnik z tych niezbyt nadających się na kesze, ale i tak przetrwał już 10 lat
Nosferatu dzięki za kesza.