Wspólny wypad na Dolny Śląsk z Ciacholem i KLAB-em. Tu intencje autora udało się szybko rozgryźć, ino trzeba jeszcze było znaleźć odpowiednie pomieszczenie - po tym tylko trochę luksusowej gimnastyki i keszyk w naszych rękach.
Dzięki Wesker za kesza.