Przedeventowe keszowanie z Ciacholem i misiową. Choć zmieniałem ostatnio okulary to najwidoczniej nadal są za słabe, bo pomnik jakoś przeoczyłem. W odróżnieniu od kesza, z którym poszło sprawnie. Co te orzeł urzędniczym geniuszom przeszkadzał nie wiem, ale lubuskie "elity" już chyba niczym nie są w stanie człowieka zdziwić