Traf chciał, że podszedłem nie z tej strony i musiałem pokonywać strumień po takim pojedynczym, śliskim, ośnieżonym konarze... Ale od czego się ma tą równowagę wytrenowaną! Następnie, na kordach moja niezawodna intuicja podpowiedziała mi gdzie i jak zajrzeć... i już po chwili najlepiej ukryta skrzynka z serii była moja! Super!