Nooo, mimo że po skrzynkę zdecydowałam się iść od strony schroniska ścieżką nieoznaczoną to i tak zdobycie jej w obecnych czasach to niezłe wyzwanie... W każdym razie miło było spotkać kesza z tak niskim numerem

miał być skok w bok i powrót na niebieską, ale jako, że już zmierzchało zdecydowałam się iść dalej, żeby wrócić do czerwonego szlaku. Piękne okoliczności przyrody, natura zgarnęła swoje, ale w pewnym momencie zrobiło się bardzo stromo i pełno w gaciach ;)