Pomysł wyjazdu do Poznania po 10 godzinach pracy i 3 godzinach snu pewnie nie był najmądrzejszy, ale czasem człowiek musi się ruszyć gdzieś indziej niż na co dzień... Mikołaj chwilę się ze mną podroczył, ale pierwsza myśl jest najlepsza i ostatecznie tamże kesza znalazłem