To chyba moje 10 albo 11 podejscie. Pechowo ciagle ktos siedział, albo przypiete kilka rowerow uniemozliwialo podjecie. Teraz lo spektaklu w planetatium uparlem sie, wywalczylem miejsce na murki i w koncu udalo sie wyczekac luke miedzy ludźmi. Ufff. Tftc