historia o tyle zabawna, że Drzazga uparcie szukał pnia a nie całego drzewa. zerknęłam na zdjęcie i pokazałam mu drzewo. i kesz był naszścieżka edukacyjna chyba mało uczęszczana i szczerze się nie dziwię... strasznie duże odstępy między tablicami. jako dorosła osoba się nudziłam czekając na kolejne info, nie wyobrażam sobie iść tam z dzieckiemdzięki za kesza!