Jakaś zjebana ta okolicaNajpierw przegonila mnie baba z domu w którym można niby kupic pamiątki, ale nie mozna tam byc... genialne! Atakuje inna droga i chlop mowi bym spierdalal bo to wszystko jest prywatneNie polecam atakowac od Nart. Mają tu jakis uraz chyba do turystow bo gdzie nie spojrzysz tam tabliczka wstep wzbroniony :)