Złupione podczas dożynek w okolicy. Bardzo podoba mi się miejscówka, chociaż skrzynka nie uchroniła się przed wilgocią. Na szczęście logbook suchy. Słońce dopisało, spaliło mi plecy i przy okazji podsuszyło wszystko. Trochę mnie wystraszyła mysz, ja się boję myszy :)