Ftf :)<br />
Główny cel wypadu. Dogadałem się z Cozą że może wyrwać się na jednego kesza, to pojechaliśmy po tego

A że daleko nie mieliśmy to to się trafił ftf :)<br />
Jeszcze kilka telefonów, cy aby ktoś nie dołączy, czego owocem była wizyta tATO i Bogobiga. Co ciekawe, mimo iż z Krakowa, to się spóźnili

I dzięki temu FTF do podziału tylko z Cozą :D<br />
Zawsze chciałem taki manewr wykonać, raptem 650km w obie strony, po FTFa. W sumie to tylko Kraków obecnie rokuje szanse na wykręcenie takiego numeru.<br />
Serdeczne dzięki za prezentację nowego rodzaju kesza i zachęcenie do stworzenia własnego Wigo.<br />
Zdecydowanie polecam.<br />