Przegrzebałem wszystko, poszedłem an
drygą stronę, wróciłem – nie ma. Czytam jeszcze raz na
spokojnie opis i olśnienie. Jak niema? Jest! Świetnie schowana.
Dzięki za kesza. Zabrałem(swojego) GK w dalszą podróż.
Kesz
zaliczony podczas wakacyjnego wypadu nad Bałtyk. Pozdrawiamy Herlawy i Kasia z rodziną