nie ma z całą pewnością. podczas gdy szukał matej, ja pilnowałem rowerów, a kiedy przyszwedł z niczym, wziąłem sprawy w swoje ręce. nie było jej tam, gdzie była, ba! nie było nawet półeczki. wogóle okolica baaardzo się zmieniła - może zawinił którys z robotników z pobliskiej budowy?