Bardzo długo krążyliśmy, bo sprzęt nam trochę kaprysił, zmokliśmy jak cholera, pies ubłocony cały, komary jak krowy ale dało radę. Kesz leżał totalnie nie w tym miejscu, gdzie miał być. Przydałoby się wymienić worek, niestety nie mieliśmy żadnego przy sobie. Odłożyliśmy kesz na miejce, w którym powinień się znajdować. In: pin Out: nic Dzx