Idąc po kesza zastanawiałem się, z której strony zacząć szukać. A tu niespodzianka ... kesz leżał sobie na wierzchu i czekał na mnie. Odłożyłem na pierwotne miejsce. Gdyby nie ten śmietnik wokół skałek, to miejsce byłoby rewelacyjne. Dzięki.
Pictures for this log entry: