sorry za marudzenie ale czy naprawdę tak daleko od ścieżki w takim rejonie musiał się keszyk znaleźć? porzuciłam rower wśród pół przy drzewku, po drodze prze z haszczory lesne wyploszylam dwie sarenki A wracając nie mogłam trafić do roweru. dobrze że Garmin.robi ślad uff