Ciekawa sprawa z tymi fabrykami. Okazuje się, że te wszystkie rzeczy, z których na co dzień korzystamy są gdzieś produkowane, a niektórzy utrzymują, że dzieje się tak nawet i w Pruszkowie. Ja tam im wierzę. Dzięki za pokazanie miejsca, opowiedzenie bardzo ciekawej historii i przygotowanie kesza.