Setny raz patrzylam na miejsce, pomacałam sobie słup i odeszłam. To uczucie zawodu gdy się wie że keszyk tam jest a sięgnąć go nie można takie trochę przykre Jestem z tych niższych niestety i raczej z tych mniej gibkich. Roweru też nie posiadam wiec cóż.... Przyjdzie mi podchodzić pod znak patrząc z nadzieją że może keszyk spadnie.z ukrycia wprost w moje ręce. ;-);-);-) Pozdrawiam.
Recently modified on 2019-08-28 15:07:44 by user JoasiaGD - totally modified 1 time.