Spacerkiem po parkrunie. Kesz na miejscu, wyłapany od razu po dotarciu w miejsce że spojlera. Po drodze mokre depnięcie w strumyk xD. Logbook do wymiany, pełny, znowu wpis na ostatniej stronie (już ktoś przede mną miał ten sam problem, bo nie był to pierwszy wpis w tej części logbooka)