Skrzynka niby prosta, a jednak chwilę nam zajęło jej szukanie. Ja nawet kilka minut przez Ćwirem miałam w ręku maskowanie, ale odłożyłam uznając, że to nie to miejsce. Żadnego pudełka nie było. Potem Ćwirek poszedł i znalazł. Strunówkę z logbookiem, co ja uznałam wcześniej za śmieć. Kesz zatem nie posiada pojemnika, logbook lekko wilgotny. Dziękuję za pokazanie miejsca, to kolejny zamek do mojej zamkowej kolekcji.
TFTC, pozdrawiam, Nati..