Jako, że dziś śpię dosłownie obok, a i dawno już nie keszowalem to postanowiłem zrobić choć jedną skrzyneczke. Kesz wpadł w rękę za pierwszym macnięciem, jednak z tą zabawa jest jak z jazdą na rowerze... ;-)
Dzięki za kesza i zarazem moja pierwszą skrzynkę w Opatowie.