Skrzynka była tak bardzo na widoku że mogliśmy pomachać pani siedzącej w gabinecie na parterze kilka metrów dalej. W sumie, to żeby była bardziej na widoku musiałaby chyba byc ukryta pod jej fotelem. Podjeta po kryjomu przez MarQsa z prędkością światła i chyba tylko dlatego nie została spalona.