Domek znany mi z dawniejszej rowerowej wycieczki z Rubeusem, Meteor nareszcie miał okazję go zobaczyć (wtedy podjechał do nas później i to go ominęło). Gps uparcie twierdził, że skrzynka jest 3m dalej, ale kto by go tam słuchał. Do wyjęcia przydały się moje paznokcie :)